Stosujemy pliki cookie, aby zapewnić użytkownikowi najwyższy komfort korzystania z naszej witryny internetowej. Pliki te obejmują pliki cookie, których potrzebujemy do obsługi witryny internetowej oraz realizacji celów związanych z naszą działalnością gospodarczą, pliki cookie stosowane wyłącznie w celach statystycznych, funkcjonalne pliki cookie oraz pliki cookie, które umożliwiają personalizację treści. Decyzja o zgodzie na stosowanie plików cookie określonych kategorii należy do użytkownika. Należy pamiętać, że dostępność niektórych funkcji witryny internetowej może zależeć od ustawień użytkownika. Aby dowiedzieć się więcej, zachęcamy do zapoznania się z informacjami na temat plików cookie oraz naszą polityką ochrony danych
Te pliki cookie są niezbędne, aby umożliwić funkcjonowanie naszej witryny internetowej i umożliwiają działanie zabezpieczeń. Możemy również korzystać z tego typu plików cookie, aby dowiedzieć się, czy użytkownik chce pozostać zalogowany, w celu zapewnienia szybszej dostępności do naszych usług przy kolejnej wizycie na naszej witrynie.
Gromadzimy anonimowe dane do celów statystycznych i analitycznych w celu doskonalenia naszej oferty oraz witryny. Dzięki tym plikom cookie możemy określić liczbę odwiedzających, a także wpływ niektórych stron naszej witryny w celu optymalizacji treści.
Te pliki cookie wykorzystywane są do wyświetlania spersonalizowanych treści dobranych pod kątem zainteresowań użytkownika. Dzięki temu możemy wyświetlać oferty, które dotyczą użytkownika oraz planowanej przez niego podróży.
Korzystamy z tych plików cookie, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z witryny. Dzięki nim przy ponownej wizycie na naszej witrynie internetowej użytkownik może powrócić do tego samego wyszukiwania hoteli, które przerwał podczas poprzedniej wizyty.
Moja historia
Jak trafiłem do Vienna House
Wiecie, kim jestem? Skąd wziąłem się w Vienna House? Co tu robię? Chodźcie bliżej, opowiem wam!
Podobno pochodzę z bardzo daleka, ale nikt nie wie tego na pewno, nawet ja. Za długo spałem w starej, zakurzonej walizce, zapomnianej w przechowalni. Pewnego ranka obudził mnie ciekawski boy hotelowy, który ukradkiem otworzył walizkę i zajrzał do środka. To był mój pierwszy przyjaciel w Vienna House. Świetnie się razem bawiliśmy. Dziś jest menadżerem hotelu i nie ma już dla mnie tyle czasu. Dlatego stale szukam nowych towarzyszy do zabawy.


Mam magiczne moce: mogę stać się niewidzialny, gdy tylko zechcę. Potrafię też wtedy czytać ludziom w myślach i zawsze wiem, komu spłatać figla. W końcu ktoś musi zajmować się zabawą, prawda? Najbardziej jednak lubię rozwinąć skrzydła kombinezonu i latać po korytarzach i pokojach lub od miasta do miasta, szukając okazji do rozrywki i psikusów!
W Vienna House czuję się jak u siebie, więc postanowiłem zamieszkać tu na dobre. Jem śniadanie w Vienna House Amber Baltic, bo tam mają najsmaczniejsze rogaliki i fantastyczny widok na morze. Zabawy szukam w Magic Circus Hotel w Disneyland Paris lub w Legoland Günzburg. A gdy jestem naprawdę głodny, lecę do Berlina, gdzie sympatyczny praktykant, Hubert, robi spaghetti tak, jak lubię – z mnóstwem sosu pomidorowego!


Być może zobaczycie, jak przelatuję korytarzami albo nagle pojawiam się obok Was w restauracji dzięki czapce-niewidce? A może tylko usłyszycie głośny hałas, łoskot i psotny śmiech? Ktoś znowu upuścił talerze? A może to byłem ja? Razem możemy się świetnie bawić! Gdy przyjedziecie do Vienna House, będzie na Was czekać mała niespodzianka. Do zobaczenia wkrótce!